- Ty pierwsza - rzucił Potter z prędkością szukającego.
- Harry... Chciałam Ci powiedzieć, że nie jestem pewna czy dobrze robimy decydując się na ten ślub... Nie zrozum mnie źle. Kocham Cię, ale chyba nie w taki sposób jak powinna kochać narzeczona.
- To zabawne, bo chciałem powiedzieć Ci to samo - uśmiechnął się szatyn.
- Naprawdę? O Merlinie, kamień spadł mi z serca.
- Jutro wszystko odwołam, a ty poinformuj media, bo wydaje mi się, że masz większy wpływ na Skeeter. Pójdę już, dobranoc.
- Dobranoc.
Harry pocałował swoją Już-Nie-Narzeczoną w czoło i wyszedł.
~ ~ * ~ ~
Wieczorem młody mężczyzna szedł na spotkanie do elitarnego klubu Euphoria. Wszedł do środka i udał się w miejsce, w którym siedziała urodziwa brunetka.
- Witaj Astorio - przywitał się uprzejmie.
- Witaj Draco - odpowiedziała podobnym tonem kobieta.
Po chwili podszedł do nich kelner, zamówili drinki i zaczęli rozmowę.
- Byłem dziś u Harry'ego. Powiedział, że zrobi co w jego mocy, żeby nas z tego wyplątać.
- Merlinie... Chwilami naprawdę nienawidzę naszych rodziców za to co nam zrobili.
W tym momencie odezwał się MagPhone blondyna. Wyciągnął go z wewnętrznej kieszeni marynarki i odczytał nową wiadomość.
- Potter napisał żebym jutro dostarczył mu pełną wersję przysięgi, więc pewnie się już za to zabrał. To dobrze, że chce pomóc i się nie ociąga.
- Cieszę się, że nam pomaga. Draco, ja muszę już lecieć. Do zobaczenia.
- Cześć.
Kobieta wstała i wyszła uprzednio całując Malfoy'a w policzek. Po chwili mężczyzna zapłacił rachunek i również wyszedł.
~ ~ * ~ ~
Następnego dnia Minister otrzymał od Dracona pełną wersję przysięgi. Postanowił poprosić o pomoc również najmądrzejszą czarownicę od czasów Roweny Ravenclaw. Hermiona z braku lepszych zajęć teleportowała się prosto do gabinetu przyjaciela, gdyż miała na to specjalne pozwolenie. Po trzech godzinach główkowania kobieta nagle zerwała się na równe nogi.
- Mam! - Harry spojrzał na nią jak na kosmitkę. - Doszłam do tego jak obejść przysięgę - wyjaśniła. - Teoretycznie w przysiędze nie ma nic o wstąpieniu w związek małżeński. Tu jest, że Draco i Astoria muszą stanąć na ołtarzu, ale nie muszą zawrzeć związku.
- Herm, jesteś genialna. Zaraz zadzwonię do Malfoy'a, żeby tu przybył razem z Astorią.
Jakiś czas później...
- Czyli trzeba to załatwić w sposób bardzo kameralny. Harry jako Minister może udzielać ślubów więc po prostu się spotkamy, a kiedy staniecie na ołtarzu przysięga się wypełni - tłumaczyła Hermiona.
- Nie wierzę, że to mówię, ale jesteś genialna - powiedział blondyn.
- Nie wierzę, że dopiero to zauważyłeś - odpowiedziała.
- Fakt, moje przeoczenie. Czy w ramach przeprosin za moją gafę dasz się zaprosić na kawę? Oczywiście, o ile Twój narzeczony nie ma nic przeciwko - mężczyzna uśmiechnął się ironicznie.
- Ewentualnie mogę się zgodzić - odpowiedziała po chwili.
- Już nie narzeczony - mruknął Potter z chytrym uśmieszkiem, tak, aby tylko Malfoy go usłyszał. Przez chwilę mierzyli się spojrzeniami.
- Naprawdę bardzo Ci dziękuję Hermiono, no i oczywiście Tobie Harry - powiedziała Astoria, rumieniąc się lekko przy spojrzeniu rzuconym w kierunku Harry'ego.
- To nic takiego - odpowiedziała z uśmiechem Hermiona. Cała trójka powoli zaczęła zbierać się do wyjścia.
- Astorio, może zechciałabyś wybrać się ze mną na kawę? - zapytał Minister.
- Z przyjemnością - uśmiechnęła się czarnowłosa.
Hermiona i Draco, słysząc tę cichą rozmowę, wymienili rozbawione spojrzenia.
- No, to tłumacz się, Granger - powiedział blondyn, kiedy już znaleźli się w kawiarni.
- Niby z czego ja mam Ci się tłumaczyć, co, Malfoy?
- Na przykład z tego, że już nie jesteś narzeczoną Pottera?
- Czy tylko mi się wydaje, że to nie jest Twoja sprawa, Draco?
- Moja, nie moja, jestem żądny informacji, więc już się nie wywiniesz. ,,Więc gadaj, gadaj co wiesz!''
- Malfoy, czy ty cytujesz ''Shrek'a"?
- Może... Ale nie zmieniaj tematu!
- Fakt, moje przeoczenie. Czy w ramach przeprosin za moją gafę dasz się zaprosić na kawę? Oczywiście, o ile Twój narzeczony nie ma nic przeciwko - mężczyzna uśmiechnął się ironicznie.
- Ewentualnie mogę się zgodzić - odpowiedziała po chwili.
- Już nie narzeczony - mruknął Potter z chytrym uśmieszkiem, tak, aby tylko Malfoy go usłyszał. Przez chwilę mierzyli się spojrzeniami.
- Naprawdę bardzo Ci dziękuję Hermiono, no i oczywiście Tobie Harry - powiedziała Astoria, rumieniąc się lekko przy spojrzeniu rzuconym w kierunku Harry'ego.
- To nic takiego - odpowiedziała z uśmiechem Hermiona. Cała trójka powoli zaczęła zbierać się do wyjścia.
- Astorio, może zechciałabyś wybrać się ze mną na kawę? - zapytał Minister.
- Z przyjemnością - uśmiechnęła się czarnowłosa.
Hermiona i Draco, słysząc tę cichą rozmowę, wymienili rozbawione spojrzenia.
~ ~ * ~ ~
- No, to tłumacz się, Granger - powiedział blondyn, kiedy już znaleźli się w kawiarni.
- Niby z czego ja mam Ci się tłumaczyć, co, Malfoy?
- Na przykład z tego, że już nie jesteś narzeczoną Pottera?
- Czy tylko mi się wydaje, że to nie jest Twoja sprawa, Draco?
- Moja, nie moja, jestem żądny informacji, więc już się nie wywiniesz. ,,Więc gadaj, gadaj co wiesz!''
- Malfoy, czy ty cytujesz ''Shrek'a"?
- Może... Ale nie zmieniaj tematu!
~ ~ * ~ ~
Hej ludzie! ;)
Miałam nie dodawać na razie tej części, ale uznałam, że jednak, więc w bliżej nie określonym czasie pojawi się kolejna część :)
Mam nadzieję, że Wam się podobało i jeszcze o mnie nie zapomnieliście;)
Buziaki,
~Blonde Princess~
Świetne tooo!! ♥ Naprawdę mi się podoba :) ♥ Pozdrawiam i zapraszam :3 www.czytamczytaszczyta.blogspot.com
OdpowiedzUsuńI nie ma kolejnej części.
OdpowiedzUsuń